Gdy się dzisiaj obudziłam,czułam się jakbym w ogóle nie spała. Wszystko się zmieniło,kiedy poszłam do toalety,umyłam się (prawie wywaliłam się pod prysznicem) i ubrałam szatę adeptów. Bardzo lubię te nasze ubrania,bo są wygodne i fajnie się je nosi. Sprzątnęłam pościel i wyszłam na śniadanie. Po drodze spotkałam Zeetareę prowadzącą Kai'a za rękę. Zdawało mi się,że była lekko zdenerwowana (była czerwona na twarzy a jej oczy zmieniły kolor na złoty).
- Co się stało? - spytałam trochę sarkastycznie.
- Ten dzieciak doprowadzi mnie do białej gorączki! Wchodzę do jego pokoju,naciskam guzik od drzwi i ledwo co przekroczyłam próg miałam na głowie wiadro! Kilka sekund później poczułam że w coś wdepnęłam. Nie chcesz wiedzieć co to było!
- Zeetaraa wlazła w gówno! - wrzasnął Kai śmiejąc się wniebogłosy.
Także wybuchłam śmiechem. Wtedy natknęliśmy się na Kasi. Gdy opowiedzieliśmy jej cała historię,myślałam,że padnie ze śmiechu. Na śniadaniu spotkałam osobę dobrze mi znaną,ale mniej lubianą. Ara siedziała przy swoim stoliku i jadła kanapki z serem. Postanowiłam na nią nie patrzeć i nic nie mówić. Usiadłam i włożyłam na talerz gruszkę i sałatkę owocową. Wtedy do sali wszedł nie kto inny jak Anakin.
- Dzień dobry,moi kochani adepci! - krzyknął do nas,gdy przechodził blisko.
- Dzień dobry! - odpowiedzieliśmy,a ja lekko się uśmiechnęłam.
Widziałam,że poszedł do stołu niedaleko Rady Jedi. Tam siedzą padawanowie. Gdy zjedliśmy,mieliśmy zejść na trening do Arborteum. Dziś mistrz Yoda uczył nas posługiwać się Mocą. Najlepiej wychodziło Kasi. Zeetaraa była nadal wściekła,więc nie mogła się skupić. Ja otrzymałam skromną pochwałę,bo ani razu nie upuściłam żadnego z przedmiotów. Kai musiał jeszcze dużo ćwiczyć. Dwa razy zrzucił sobie kamień na głowę. Wtedy przyszła mistrzyni Aayla Secura. Mówiła o tym,że będą zbierać Radę z powodu ważnych spraw,które zawisnęły nad Coruscant. Mistrz Yoda powiedział jej o Kasi. Mistrzyni Secura nie ma padawana. Zostaliśmy poinformowani o tym,że wybory adeptów na padawanów nastąpią dziś o godz. 15. Poszliśmy na obiad. Dzisiaj były ziemniaki z sosem miodowym. Potem mieliśmy isć do sali wyboru. Stanęliśmy na środku. Przywitał nas mistrz Yoda.
- Witajcie drodzy adepci! Dziś dla niektórych z was dzień niezwykły będzie. Wybrani zostaniecie na padawanów. Zaczynać chyba możemy.
Na środku stanęła mistrzyni Adi Gallia.
- Miltea Ramirez- rzekła.
Potem zobaczyłam mistrza Plo Koona.
- Shantall Morgan
Następnie wystąpiła mistrzyni Aayla Secura.
- Kasi Sha'rill
Widziałam też Shaak Ti.
- Zeetaraa Shan.
Mój kochany klan się rozpada. Zostałam tylko ja i Kai.
Wtedy ujrzałam mistrza Ki-Adi Mundi'ego.
- Ara Bardotta.
Odezwała się Luminara Unduli.
I wtedy usłyszałam coś,czego nigdy się nie spodziewałam. Nie miałam tego nawet na myśli
- Ahsoka Tano.
Byłam zszokowana. Ale stanęłam obok mistrzyni i słuchałam dalej.
Była jeszcze Mavra Zane.
- Kai Reees.
Po mnie i Kai'u przydzielono jeszcze wielu adeptów. Byłam z siebie dumna,bo udało mi się zostać padawanem. Mistrzyni Luminara spojrzała na mnie i uśmiechnęła się szeroko.
- To nowy rozdział Twojego życia,młoda padawanko.
- Dziękuję,że mistrzyni umożliwiła mi rozpocząć ten rozdział.
- Ależ nie masz za co dziękować,Ahsoko. Jesteś bardzo silna Mocą,czuję w Tobie duży potencjał,nie zmarnuj życiowej szansy i pamiętaj,drugiej nie będzie.
- Rozumiem.
Mistrzyni powiedziała jeszcze,żebym spakowała swoje rzeczy,bo dostanę nowy pokój. Weszłam do maleńkiego pokoiku i otworzyłam torbę. Spakowałam wszystkie szaty,buty,mydło,komunikator,treningowy miecz świetlny i pamiętnik. Po chwili do drzwi zapukała mistrzyni Luminara.
- Ahsoko,jesteś gotowa?
- Tak,już idę.
Otworzyłam drzwi i podążyłam za Unduli. Wreszcie zatrzymałyśmy się przed biało-srebrnymi drzwiami. Mistrzyni otworzyła mi i weszła do środka.
- Pokaż,co tam spakowałaś.
Wyciągnęłam wszystko z torby,a moja mentorka uśmiechnęła się,wyraźnie rozbawiona.
- To wszystko nie będzie Ci już potrzebne. Nowe szaty masz w komodzie. Miecz Ci się przyda,o tym nie pomyślałam,buty są w rogu przy komodzie. Pamiętnik możesz zostawić. Mydło zanieś sobie do toalety. Komunikator schowaj i nie zgub,bo będziemy miały problem,a tego nie chcemy. Łóżko masz duże,więc powinno Ci pasować. Idę do mistrza Yody,a Ty przebierz się i przyjdź na kolację,spotkasz innych padawanów,z którymi być może się zaprzyjaźnisz. No i zobaczysz starych przyjaciół. Do zobaczenia w stołówce,młoda padawanko.
- Dobrze,mistrzyni. Do zobaczenia.
Rozpakowałam się,a później przebrałam się w szatę. Była ładniejsza niż te stare. Buty trochę za duże,ale wygodne. Poprawiłam jeszcze kilka drobiazgów,bo uważałam,że musi być idealnie. Zeszłam do stołówki. Zobaczyłam Kasi,która pięknie wyglądała w krótkich włosach z małym warkoczykiem,Zeetareę,której głowoogony zdobiły teraz złote pierścienie i Kai'a,który chwalił się wszystkim nowymi ubraniami. Podeszłam do nich.
- Ślicznie wyglądasz,Ahsoko! - powiedziała Kasi i mocno mnie przytuliła.
Zeetaraa także uścisnęła mnie i zwróciła się do mnie.
- Gdzie masz swój pokój?
- Pokażę Wam po kolacji.
- Ja mam na drugim piętrze,Kasi parę pokoi dalej,a Kai nade mną na trzecim piętrze.
- Ja mam na pierwszym.
- Fajnie masz, nie musisz tyle po schodach wchodzić. Chodź, siadaj!
Usiadłam i zabrałam się za jedzenie. Byłam głodna. Bardzo głodna. Po chwili obok mnie usiadła trochę starsza dziewczynka rasy ludzkiej.
- Cześć,jestem Miltea. Mam 7 lat. A Ty? Jak się nazywasz?
- Mam na imię Ahsoka i mam 5 lat.
- Zostaniesz moją koleżanką? Mam pokój obok Ciebie.
- Jasne. Będziemy sąsiadkami.
Po kolacji razem z Kasi,Zeetaraą,Kai'em i Milteą poszłam do siebie. Pokazałam im pokój. Miltea pobiegła do swojego pokoju,a ja jeszcze na górę zobaczyć pokoje przyjaciół. Najbardziej podobał mi się pokój Kasi,taki prosty i spokojny,zaś w pokoju Zeetary był nieład i energia. Pożegnałam się z przyjaciółmi i zeszłam na dół. Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Po chwili w drzwiach ujrzałam mistrzynię Luminarę.
- Witaj Ahsoko! Chciałam tylko sprawdzić,czy jesteś już u siebie.
Wszystko w porządku?
- Tak!- powiedziałam rozradowana.
- W takim razie,dobranoc!
- Dobranoc!
Poszłam się umyć, przebrałam się w piżamę i umyłam zęby. Napisałam jeszcze notatkę do pamiętnika,zgasiłam światło i zasnęłam.
---------------------------------------------------I jak Wam się podoba rozdział 3? Mam nadzieję,że będzie Was tutaj coraz więcej ;) Do zobaczenia w kolejnym poście!
Pozdrawiam,She's From Coruscant.
Super rozdział! Ahsoka została padawanką w wieku 5 lat, nieźle. Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńNMBZT!
NMBZT! Cieszę się,że się podoba a kolejny niedługo będę pisać ;)
OdpowiedzUsuń